I Fidu You i Oskar Zięta.

Podcast Konik Kreatywny. ZASŁUCHAJ SIĘ NA SPOTIFY >>

Miałam zaledwie 20 minut na przeprowadzenie wywiadu w pałacowych ogrodach z twórcą technologii FIDU, tuż po konferencji prasowej związanej z otwarciem wystawy obiektów Oskara Zięty „Deformacja Odbicia – Odbicia Deformacji”, którą zobaczyć trzeba!

Koniecznie odwiedźcie Wrocław. Zobaczcie intrygującą ekspozycję, żart historyczny i weźcie udział w zabawie polegającej na wyszukiwaniu współczesnych obiektów Oskara Zięty wkomponowanych w klasycystyczno – barokową przestrzeń Pałacu Królewskiego. Wypieki na twarzy gwarantowane!

To jest transkrypcja 28 odcinka wakacyjnego cyklu: „Kawa z Artystą Współczesnym. Akademicy” zrealizowanego w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

Ja nazywam się Katarzyna Moczulska a w przestrzeni Konika Kreatywnego poznasz polskich artystów współczesnych i designerów.

Za chwilę usłyszycie jak Oskar Zięta opowiada o swojej pracy, budowaniu marki przez młodych twórców i o premierze instalacji artystycznej Crystals Urban Frames na Times Square.

Wywiadowi towarzyszą dźwięki ulicy z XXI w, które kiedyś – tak sobie to wyobrażam nabiorą wymiaru unikalno-historycznego. Bo przecież w przyszłości, ciche, elektryczne pojazdy będą przemierzać nasze drogi niemal bezgłośnie.

To co? Zaczynamy?! Jesteście gotowi na dzisiejszą dawkę inspiracji?

Wywiad możesz również odsłuchać w wersji podcast, w aplikacji spotify Posłuchaj

Fotografia udostępniona dzięki uprzejmości Zięta Studio.
Oskar Zięta. PLOPP STANDARD. /Fot. Zięta Studio/
Deformacje Odbicia – Odbicia Deformacji. Wystawa otwarta do 20 września. Pałac Królewski. Wrocław. #iFIDUyou / Fot. Konik Kreatywny

Moim dzisiejszym gościem jest twórca technologi FIDU, Architekt! Designer! Artysta! Oskar Zięta.

Konik Kreatywny: Bardzo dziękuję Panu za możliwość przeprowadzenia wywiadu z tej niezwykłej okazji, jaką jest świętowanie dziesięciolecia działalności twórczej
pod szyldem Zieta Prozessdesign. Proszę przyjąć moje serdeczne gratulacje.

Oskar Zięta: Dziękuję bardzo.

Konik Kreatywny: Stąd moje pierwsze pytanie; co radziłby Pan młodym twórcom, którzy dopiero zaczynają tworzyć a tworząc, nie myślą o budowie własnej marki.

Oskar Zięta: … Nie budować własnej marki?! … śmiech …nauczam na School of Form, która jest częścią SWPSu i tam podejmujemy ten temat bardzo często.

Przede wszystkim uczę moich studentów otwartości. Olbrzymia przestrzeń świata jest jeszcze niezaprojektowana. Proponuję moim studentom, żeby – zanim zaczną wchodzić w tematy, które bardzo wielu projektantów już podjęło, jak np. meble, gdzie zaprojektowanie czegoś nowego jest bardzo mocno ograniczone – zaczęli pracować w nowych przestrzeniach, które daje nam m.in. nowa mobilność, robotyka, starzejące się społeczeństwo czy choćby nowe źrodła pozyskiwania energii.

Konik Kreatywny: Kosmos, rakiety?

Oskar Zięta: Nie, nawet nie tak daleko. Samo to, że będziemy „współdzielić” pewne przedmioty, że za chwilę będą pojazdy autonomiczne, pocztę będą nam dowoziły drony – to tylko kilka z takich przykładów – daje przestrzeń dla stworzenia nowych form.

Proszę zobaczyć jak paczkomat – „szafa z aplikacją”, który, tak naprawdę ciągle nie jest zaprojektowany, wspomagał nas w czasach pandemii. Świetnie poradził sobie w sytuacjach kryzysowych, podczas gdy nasza dziejowa Poczta Polska nie funkcjonowała w ogóle.

Takich niezaprojektowanych przestrzeni jest cała masa. Jeżeli ktoś się taką przestrzenią zainteresuje, to w szybki sposób stanie się w niej ekspertem i będzie zapraszany do różnych projektów. Będzie ekspertem w pewnej przestrzeni i będzie mógł realizować własne projekty na dobrych, a nie śmieciowych, budżetach.

To daje twórcy, po pierwsze; komfort pracy ale też przyjemność samorealizacji i tworzenia czegoś nowego. Prus powiedział kiedyś, że jeśli w kimś coś rozpalimy, to tego nie da się ugasić – i to widzimy w naszym studio. To działa trochę jak narkotyk. Tworzenie rzeczy oryginalnych, nie podpatrzonych…to uzależnia.

Konik Kreatywny: Opracowanie od podstaw własnej drogi jest bardzo trudne…

Oskar Zięta: Tak, to jest dużo trudniejsze ale daje dużo więcej energii, dużo więcej szczęścia niż podążanie drogą inspirowania się czymś.

Zięta Studio. Tafla Deep Space. Fot. Ada Gruszka / Zdjęcie udostępnione dzięki uprzejmości Zięta Studio.

Konik Kreatywny: Od jutra w Pałacu Królewskim we Wrocławiu będzie dostępna wystawa DEFORMACJE ODBICIA – ODBICIA DEFORMACJI. Wystawa ta potrwa do 20 września. Osobiście… nie mogłam doczekać się efektu, jakim będzie zestawienie nowoczesnych form Pana prac z historycznymi przestrzeniami Pałacu Królewskiego. Dlaczego zdecydował się Pan na pokazanie swoich nowoczesnych obiektów w zabytkowych wnętrzach?

Oskar Zięta: Zawsze tego chcieliśmy. To jest przepiękny budynek, barokowo-klasycystyczny, z przepięknymi komnatami, w których stoją oryginalne meble. Z przepięknym ogrodem, w którym te radykalne, ostre formy odnajdują się.

W momencie, w którym monolity nie wyjechały do Nowego Jorku, na Times Square, a już stały w naszych magazynach, pomagaliśmy muzeum, dostarczając charytatywnie przyłbice drukowane w naszym studio. Te okoliczności spowodowały, że Pan Dyrektor Muzeum zaproponował wystawienie naszych monolitów w formie wystawy.

Narodził się wtedy pomysł na dużą ekspozycję, która byłaby rozsiana w postaci interwencji po całym Pałacu Królewski. Dodatkowo, na trzecim piętrze, w dużej sali mamy indywidualną wystaw, którą nazywamy „komnatą luster” – nawiązuje ona do barokowych zabiegów przestrzennych.

www.waszkisegowy.pl /FB @waszksiegowypl / instagram @waszksiegowy.
Deformacje Odbicia – Odbicia Deformacji. Wystawa otwarta do 20 września. Pałac Królewski. Wrocław. #iFIDUyou / Fot. Konik Kreatywny

Konik Kreatywny: Wiem, że wielbiciele Pana twórczości mogą liczyć na prawdziwą perełkę, prapremierę instalacji artystycznej Crystals Urban Frames, która swój debiut będzie miała na nowojorskim Times Square. Czego możemy się spodziewać? Jaki efekt będzie miała ta instalacja?

Oskar Zięta: No właśnie… jaki to będzie miało efekt w obecnej sytuacji? Z jednej strony mieliśmy tą instalacje wystawić na Times Square, ale na razie stoi tutaj, we Wrocławiu. Może nawet stanie się to tradycją, że prace będą jeździły po świecie, ale zawsze swoją prapremierę będą miały właśnie we Wrocławiu. W mieście, w którym pracujemy, w którym żyjemy.

Jakie to są obiekty? Są to obiekty, które my nazywamy „miejskimi kalejdoskopami”. Działają one na skutek odbijania. Lewa strona odbija się w prawej stronie, góra odbija się w dole. Tworzą się ramy, w których podkreślane są pewne ważne osie, ważne budynki, ważna architektura.

We Wrocławiu na osi znajduje się fontanna. Dalej jest Sky Tower, który w oddali mieści się w ramie tworzonej przez instalację. Sky Tower, czy tego chcemy czy nie, jest już w tym momencie ważną ikoną urbanistyczną w mieście Wrocław. No i stoi na osi ogrodu.

Musimy jednak pamiętać, że instalacja Crystals Urban Frames została zaprojektowana na Times Square. Mamy tam poustawiane pewne ważne budynki m.in. ekran na budynku NASDAQ. Pamiętajmy, że Times Square to również ogrom ludzi i te prawie pięciometrowe obiekty miały się jak lodowce wybijać z tego morza i odbijać całą resztę.

Obiekty są wykonane ze stali nierdzewnej, polerowanej do jakości lustra i ci wszyscy ludzie, te wszystkie budynki, reklamy; to wszystko będzie się w nich odbijało, przemieniało jak w kalejdoskopie. Być może same obiekty znikną i będzie można je zauważyć dopiero po podejściu bliżej.

Deformacje Odbicia – Odbicia Deformacji. Wystawa otwarta do 20 września. Pałac Królewski. Wrocław. / Jedna z trzech części instalacji CRYSTAL URBAN FRAMES / #iFIDUyou / Fot. Konik Kreatywny

Konik Kreatywny: Jak długo projektuje się taką instalacje?

Oskar Zięta: Wszystko zależy od briefu. Czasem przez jedną noc.

Times Square to jedno z ważniejszych miejsc na świecie. Ma olbrzymią markę. Zaproszono nas do zaprezentowania się w tej przestrzeni. Będąc tam za pierwszym razem byłem pozytywnie zaszokowany. Za drugim razem, zostając dłużej, byłem oszołomiony ogromną ilością ludzi na metr kwadratowy.

Robiąc w 2010 roku instalacje do Victoria Albert Museum, mieliśmy podobne odczucia. Zostaliśmy zaproszeni do stworzenia instalacji dla muzeum. Jest to olbrzymi zaszczyt ale i ogromna odpowiedzialność.

W tych obu przypadkach są to instalacje czasowe, więc mimo wszystko poziom stresu, odpowiedzialności jest mniejszy niż np. w zaprojektowaniu obiektu NAWA, która na stałe wpisuje się w miejską przestrzeń Wrocławia.

eBook „Kompendium z Insta dla Artystów” to kompendium wiedzy o świadomym budowaniu artystycznej marki na instagramie. Chcę kupić teraz >>

Konik Kreatywny: Design i sztuka przeplatają się w Pana twórczości. Czuje się Pan bardziej projektantem czy artystą?

Oskar Zięta: / śmiech / W zależności od tego, na którym etapie projektowania, na którym etapie całego procesu jestem, czuję się najpierw handlowcem, następnie przez moment projektantem. Potem wchodzę w skórę inżyniera. Potem bardzo często stajemy się konstruktorami. Produkujemy zaprojektowany obiekt. Bardzo często muszę być ponadto menadżerem.

Nie definiujemy się – to jest problem świata, który chce nas zaszufladkować. Na konferencjach architektonicznych architekci chcą nas zaszufladkować jako architektów, co jest niemożliwe. Designerzy jako designerów. Równie często nasze obiekty wiele osób odbiera jako obiekty sztuki.

Konik Kreatywny: W takim razie pozwolę sobie przejść od razu do kolejnego pytania: kiedy design staje się sztuką użytkową?

Oskar Zięta: Nie wiem. To chyba zależy od odbiorcy. Stworzyliśmy w naszym studio takie możliwości – i to jest wspaniałe, że możemy decydować, kreować, produkować te rzeczy, które chcemy.

Czasem długo walczymy z jakimś detalem technologicznym. Są problemy które rozwiązujemy latami, ale jak już sobie z nimi poradzimy, to możemy tworzyć wszystkie te obiekty, które kiedyś naszkicowałem. Produkujemy je i w tym samym czasie walczymy z kolejnymi komplikacjami materiałowo-technologiczno-formalnymi. Materiał daje nam wiele, ale by to osiągnąć kosztowało nas to wiele lat ciągłego eksperymentowania lub, jak mówią inżynierowie, wielu ton „przypadkowo” zdeformowanej blachy.

Konik Kreatywny: Tym samym kreują Państwo trendy.

Oskar Zięta: Może właśnie dlatego, że szczerze pracujemy.

Konik Kreatywny: Najczęściej powtarzane pytanie od słuchaczy Konika Kreatywnego brzmi: czy wszystkie Pana obiekty są dostępne jako spłaszczone i gotowe do nadmuchania?

Oskar Zięta: Taki kiedyś był plan, ale oczywiście odpowiedź brzmi: nie wszystkie.

Mamy takie produkty. To są obiekty z linii Hot. Hot, dlatego że są to obiekty, które wkłada się do piekarnika rozgrzanego do 240 stopni i czeka się 15 minut. Pod wpływem temperatury, która generuje duże ciśnienie wewnętrzne deformują się one z dwuwymiarowych płytek w pewne formy obiekty.

To są nasze manifesty technologiczne ale też wspaniałe lekcje fizyki. Moje dzieci wiedzą, co można z blachą zrobić, że można ją zagiąć czy napompować. Nie wszyscy o tym wiedzą.

Pozostałe obiekty przychodzą już w formie trójwymiarowej, gotowej do implementowania w środowisku przestrzeni publicznej lub prywatnej.

Technologia FiDU – to metoda obróbki stali formowana pod ciśnieniem. Oparta na szczelnym zespawaniu dwóch blach, które pod wpływem ciśnienia wewnętrznego zostają zdeformowane w trzeci wymiar. Autorem tej technologi jest Polak – Oskar Zięta.

Oskar Zięta. TAFLA. /Fot. Zięta Studio/
Oskar Zięta. CRYSTALS TABLE. CRYSTALS MIRRORS. Milan Salone del Mobile /Fot. Zięta Studio/
Deformacje Odbicia – Odbicia Deformacji. Wystawa otwarta do 20 września. Pałac Królewski. Wrocław. / #iFIDUyou / Fot. Konik Kreatywny

Konik Kreatywny: Realizując materiał z wystawy Laboratorium Rzeźby, byliśmy świadkami, jak widzowie Pana obiektów w rozmowie domyślali się jak zostały te prace wykonane. Sądzili, że jest to odlew gipsowy, pokryty jakąś specjalną emulsją dającą efekt lustra.

Byli niezwykle miło zaskoczeni, kiedy dowiedzieli się, że jest to polska myśl technologiczna o nazwie FiDU, której jest Pan autorem, polegająca, upraszczając, na nadmuchiwaniu stali.

Oskar Zięta: Tak. To z jednej strony pokazuje, że bardziej jesteśmy znani w Europie, a może nawet na świecie niż w Polsce.

Z drugiej strony pokazuje to, w jaki sposób ludzie myślą o sztuce. To jest myślenie top down, z góry w dół. Wszystko musi być formalne. Mam wizję formy i teraz muszę ją jakoś wyprodukować.

My myślimy bottom up, czyli z dołu, wychodząc od materiału. Jesteśmy zafascynowani tym materiałem, tym jak on się formuje. Poznajemy go cały czas i jego możliwości. I to daje nam wiedzę o stabilizowaniu, formowaniu tego materiału. Pozwalamy mu na odrobinę wolności i dajemy sobie przestrzeń na kontrolowaną utratę kontroli.

Czasem nas zaskakuje i to jest najbardziej interesujące. Wtedy musimy walczyć z tym materiałem, współgrać z nim. Tworzyć w materiale i z nim. Pełne partnerstwo w tym procesie.

Konik Kreatywny: Co oznacza Pana logo – chmurka z nazwiskiem? To „komentarz”, „odpowiedź na…”?

Oskar Zięta: Historia tego logotypu miała chyba 15 minut. Dosłownie tyle czasu miałem, żeby wysłać pliki swojej pierwszej wizytówki. To było wiele, wiele lat temu.

Jest to bardzo mocne logo i do dzisiaj ma swój pierwotny kształt. Ta chmurka pasuje do naszych pompowanych obiektów.

 

Oskar Zięta. ULTRALEGGERA. Fot. Weronika Trojanowska
Oskar Zięta. ULTRALEGGERA. Fot. Weronika Trojanowska
#iFIDUyou / Fot. Konik Kreatywny / Deformacje Odbicia – Odbicia Deformacji. Wystawa otwarta do 20 września. Pałac Królewski. Wrocław.

Konik Kreatywny: Tymczasem w Warszawie, do 23 sierpnia jest otwarta wystawa Laboratorium Rzeźby, zorganizowana przez Galerię TotuArt, na której również można podziwiać Pana obiekty w towarzystwie prac innych polskich artystów. Jest tam około dwustu rzeźb polskich twórców.

Jakim kryterium kierował się Pan przy wyborze obiektów na warszawską wystawę?

Oskar Zięta: Jednym z kryteriów była chęć pokazania, nad czym do tej pory pracowaliśmy i nad czym pracujemy. Na wystawie zaprezentowaliśmy nie tylko formy deformowane ciśnieniem wewnętrznym ale także bardzo wczesne rzeźby, nazywane ze śmiechem przez znawców materii „wczesnym Ziętą”, jak np. Gliederfüßer, inaczej mówiąc „Stawonóg”. Rzeźba stworzona w 2003 roku. Pierwszy prototyp jest w muzeum Wernera Jerke w Reklinghausen.

Jej historia sięga czasów, kiedy przez moment chciałem zostać programistą. Programistą-artystą, który poprzez programowanie generuje formy z pozycji kodu. „Stawonóg” jest pierwszym takim obiektem, perpetuum mobile. Przedstawia to, kim jako ludzie jesteśmy. Nie potrzebujemy głowy. Potrzebujemy tylko odnóży, żeby pędzić przez to nasze życie.

Oskar Zięta. GLIEDERFUSSER, 90 cm x 200 cm x 90 cm. /Fot. Zięta Studio/

W nowoczesnym skrypcie „Stawonoga”, napisanym w języku java, skaner kinetyczny skanuje nasze ciało, konkretną osobę. Obcina głowę. Obcina tułów. Zamrożoną formę możemy wyprodukować w oczekiwanej przez odbiorcę, klienta skali.

Autorskie skrypty pomagają nam w kontrolowaniu formy i procesów tworzenia naszych obiektów tj. „NAWA”, „WIR”, „Totem” i innych.

Konik Kreatywny: Panie Oskarze, serdecznie dziękuję za możliwość przeprowadzenia wywiadu z Panem. Gratuluję twórczego dorobku i stylu w jakim buduje Pan swoją markę, polską markę na arenie międzynarodowej.

Oskar Zięta. The Gradient Collection. RONDO. /Fot. Zięta Studio/

Wywiad możesz również odsłuchać w wersji podcast, w aplikacji spotify Posłuchaj
—————————————————————————–

www.zieta.pl

Konik Kreatywny

Konik Kreatywny to blog o ciekawych ludziach,
produktach i ideach.
Zawsze w smak tym,
którzy lubią się zainspirować.

Nazywam się Katarzyna Moczulska. Piszę dość szeroko o sztuce tworzenia z pasją.

Na razie brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres mailowy nie będzie opublikowany.

0
    0
    Twój koszyk
    Koszyk jest pustyWróć do sklepu