To jest ogromny sukces! Targi Sztuki Dostępnej odwiedziło ponad 3 500 osób.
To były pierwsze w Polsce profesjonalne targi sztuki współczesnej z limitem ceny do
5 000 zł. Na pytanie Konika, ile dzieł zostało sprzedanych @Targi Sztuki Dostępnej odpowiedziały: – „setki!”. Nie 100 tylko SETKI.
Wszystkie dzieła sztuki, prezentowane na targach zostały wyłonione w konkursie tak aby kupujący mieli gwarancje jakości. Pełną listę artystów i galerii biorących udział w targach, znajdziecie TU
Konik brykał na targach w dniu otwarcia, 02 marca. Już godzinę po otwarciu odwiedzających były tłumy a parking pękał w szwach. W późniejszych godzinach przy wejściu była kolejka 🙂
Akcje twórcze „na żywo”
Ofertę targów uzupełniały: aukcja grafiki organizowana przez galerię PRAGALERIA , wykłady i akcje twórcze „na żywo”: malowidło ścienne w wykonaniu Krzysztofa Rodaka i mural wykonany przez gwiazdy polskiego street-artu: Zbiok, Masza, Beztrosko, Meat związanych Brain Damage Gallery
Targi Sztuki Dostępnej. Potencjał nazwy
TARGI – to magiczne słowo, jest moim zdaniem kluczem do sukcesu. Na targach całego świata – kupujemy. W świadomości konsumenta jego znaczenie jest jednoznaczne.
Tymczasem wykwintne w brzmieniu słowa takie jak wernisaż, wystawa, wystawa indywidualna, zbiorowa mają w powszechnym odczuciu charakter widowiska.
Nieobyty z rynkiem sztuki konsument, mimo aspiracji jest skrępowany i nie ma odwagi potraktować dzieła jako swego rodzaju produktu. Znam to poniekąd z doświadczenia. Ta lekcja bolała. Zgłosiłam się do artysty już po wernisażu. Wydawało mi się to w dobrym tonie…O naiwności! 🙂 upatrzony obraz był już sprzedany.
Pamietajcie! Już na wernisażu możecie zarezerwować dzieło, które pragniecie mieć. Nie czekajcie z decyzją zakupową.
Droit de suite – to ważna zasada związana z prawem autorskim. W momencie odsprzedaży zakupionego obrazu (w zależności od wysokości ceny utworu plastycznego lub fotograficznego, degresywnie), 0,25% do 5% od różnicy pomiędzy kwotami zakupu i sprzedaży obrazu, należy się artyście lub jego rodzinie.
Zapakuj TO
Entuzjazm towarzyszący imprezie podsycał widok ludzi wychodzących z targów. Świeżych nabywców dzieł sztuki było wielu. Czy wiecie, że ich pakowanie odbywało się na dedykowanym do tego stoisku. Organizatorzy pomyśleli o najdrobniejszym szczególe.
OŚMIU WSPANIAŁYCH
Na targach czułam się jak w cukierni, sklepie z bielizną, jak w salonie z kawami Nespresso lub na targach antyków, gdzie jeden cudowny przedmiot woła do mnie z prawej, inny z lewej, po prostu RAJ.
Tak wielu świadomych twórców obok siebie. Tyle różnych form przekazu. Tyle komunikatów, które odkrywają swój sens dopiero przy drugim spojrzeniu. Takie właśnie dzieła Konik Kreatywny docenia najbardziej.
Ośmiu twórców, najmocniej zapadło mi w serce choć zaczęło się po prostu… od fizyczności: ciary na skórze. Zobaczcie sami. Poniżej prezentuję tylko kilka z ich prac ale może będzie okazja, żebym napisała więcej o ich twórczości na konikreatywny.pl. Chcielibyście być na bieżąco z ich twórczością?
MARLENA MACHNIO
Prace tej artystki spotkałam całkiem przypadkiem na instagramie ale jak twierdzą niektórzy, przypadki nie istnieją. Na żywo jej prace tylko zyskują dzięki fakturze czy kotraście matowości i błysku. Klasyczny kolaż z motywem kobiety i kwiatu rozbudza.
Lamode.info pisze o niej: „Główne motywy pojawiające się na jej pracach to: modelki, ekskluzywne wnętrza z journali, archiwalne fotografie oraz motywy zaczerpnięte z popkultury”.
DARIA SOLAR
Moim zdaniem to największe odkrycie tych targów. Sztuka konceptualna. Przejmująca. Zaskakująca. Pani Daria zaskoczy Was jeszcze nie raz i to już wkrótce. Konik zna kilka jej najbliższych projektów i przebiera kopytkami z niecierpliwością. Jeszcze nie zdradzę ale koniecznie obserwujcie profil artystki @DariaSolarART i @konikreatywny.
BREXIT – Russian Connection. Może zauważyliście, że kontakty idealnie wpisują się w flagę UE? Każdy jest charakterystyczny dla swojego kraju. Brytyjski kontakt wisi już tylko na jednym kablu. Czyżby piękna Rosjanka i jej współczesna proteza miały z tym coś wspólnego?
Człowiek współczesny i technologia to coraz częściej jedno, np. w Szwecji nie jest już niczym nowym wczepianie chipów pod skórę, np. w kciuk, w charakterze klucza do drzwi. Pisze o tym, w styczniowym poście, jedna z moich ulubionych blogerek @walmanda
a artystka Daria Solar pokazuje konsekwencje tego trendu w swoich obrazach.
KRZYSZTOF RENES / rzeźby /
Jego prac nie można było nie zauważyć. Charakterystyczne, pełne ruchu zwróciły moją uwagę tym czymś! Czymś nieuchwytnym. Forma tych rzeźb współtworzy przestrzeń. Tu nie ma samotności.
Biorąc pod uwagę limit cen obowiązujący na targach, prace tego artysty były niezłym kąskiem dla tych, którzy sztukę, traktują również jako inwestycje.
JAREK MADEJSKI / fotografie /
Takich fotografii jeszcze nie widziałam. Nazwa wystawy Jarka Madejskiego w galerii NEY Gallery & Prints „Bez okularów”, w 2018 r. – doskonale oddaje charakter jego prac.
To jedne z najciekawszych fotografii jakie widziałam kiedykolwiek. Okazuje się, że zdjęcia nieostre też „pokazują”. Sam twórca w jednym z wywiadów, powiedział tak: – „Nie trzeba robić ostrych fotografii, żeby one opowiadały o zdarzeniu”.
Wiecie jak brzmi najbardziej szkodliwe zdanie według amerykańskiej pionierki informatyki – Grace Hopper? – „Zawsze robiliśmy to w ten sposób” …no to fotograf Jarek Madejski robi to inaczej! 🙂
ŁUKASZ OLEK
Czujecie to powietrze? Podmuch wiatru, mgłę, lekki chłód a nawet siąpiący deszcz…
Wiosną muszę choć raz zmoknąć. Latem zdarza mi się na boso chodzić po trawie. Kiedyś, na Półwyspie Helskim pląsałam podczas ulewy tylko dlatego, że deszcz był ciepły. Emocje, które temu towarzyszą odnalazłam w pracach tego artysty.
Prace Łukasza Olek, „czytam” jako pejzaże. Tafla jeziora, niebo. Przestrzeń…i te formaty. Największy sprzedany na Targach Sztuki Dostępnej obraz to „Perfect Storm”, 200 x 200cm. Jak Wam się podoba?
Łukasz Olek sprzedał w sumie 14 obrazów na Targach Sztuki Dostępnej. Jak twierdzi artysta, format jego prac przyciąga. Cieszy mnie ta tendencja bo świadczy o tym, że wraca trend na zdobienie sztuką wnętrz, nadawaniu przestrzeni charakteru nie tylko meblami ale obrazem, rzeźbą czy fotografią.
KRZYSZTOF RODAK
Wolność wyrażona gestem – to najbardziej zachwyciło Konika. Różne formaty. Ulotne emocje. Akryl, akwarele, rysynki. Artysta tworzy zarówno abstrakcje, jak i realistyczne krajobrazy, portrety i akty. Porwał publiczność targów podczas swojego wykładu „Fresk wczoraj i dziś. Czym się różni mural od fresku?”. Pytań od słuchaczy nie było końca.
PAULINA GIERSZ
Tonda większe i mniejsze. Księżycowe obrazy tej artystki wyróżniały się na tle innych prac tematyką i formą. Struktura – to słowo klucz w odbiorze jej prac.
Artystka samodzielnie tworzy okrągłe podobrazia dla inspirowanych kosmosem dzieł. W jej pracach zafascynował mnie detal. Jeśli będziecie mieli okazje, podejdźcie naprawdę blisko…
SYLWIA MUŻYŁO
Kobiecość. Sylwia Mużyło tworzy prace o różnej tematyce ale to właśnie „jej” kobiety zwróciły moją uwagę, fascynują mnie. Musicie je poznać 🙂
Prace artystki to swoisty dualizm. Charakterystyczne dla jej twórczości jest to, że motyw wykorzystany np. w malarstwie zostaje potem „cytowany” w formie grafiki. Niby ten sam ale już inny.
W kontekście targów muszę jeszcze wspomnieć o dwóch nazwiskach:
Grzegorz Worpus Budziejewski, pokazał kolejne odsłony z mojej ulubionej serii Sensual Landscape. Na TSD jego prace cieszyły się dużym powodzeniem. Sprzedał większość. O jego twórczości pisałam w ramach cyklu: „Zainwestuj w Sztukę, czyli o współczesnym malarstwie, na które Cię stać”. Zapraszam do artykułu.
Warte zapamiętania są również obrazy pełne „dotyku” – Sandry Witkowskiej. Byłam pod takim wrażeniem możliwości odbierania prac artystki dotykiem, że nieomal rozbiłam się na jednym z księżyców autorstwa Pauliny Giersz. Na szczęście nie doszło do tej kosmicznej kolizji 🙂
Konik Kreatywny
Myśl towarzysząca powstawaniu konikreatywny.pl była taka: chcę pisać o polskich Twórcach i ich dziełach, o Ludziach z pasją i produktach, które są jej owocem.
Mamy fantastycznych, twórczych ludzi, którzy wierzą w to co robią, którzy tworzą na najwyższym, światowym poziomie. Doceńmy ich i siebie! Brykajmy odważnie 🙂
Targi Sztuki Dostępnej
Inicjatywa dwóch kobiet, Pani Ewy Mierzejewskiej (Ewa i Wnętrze) i Leny Szwed Strużyńskiej prowadzącej galerię Leonarda Art Gallery, idealnie wpisuje się w trend,
w który wierzę i który chce wspierać na łamach KoniKreatywny.pl
Lubię myśleć o przyszłości Konika jako społeczności, platformie gdzie on-line mogą się spotkać twórca i odbiorca. Na ten moment ma on charakter bloga ale już dziś wiem, że będzie ewoluował. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do współpracy. Piszcie na adres: konikreatywny@gmail.com
Miłego Dnia 🙂 Patataj.